niedziela, 14 stycznia 2018

Być kobietą pewną siebie_cz. I

Witajcie Księżniczki,

zgodnie z obietnicą dzisiaj będzie część pierwsza o pewności siebie. 
We wczorajszym wstępie zasugerowałam, jakie mogą być przyczyny jej braku natomiast dzisiaj spróbujemy się zastanowić, kiedy ta niepewność nas dopada. Z pewnością często ;).

Może to być przed wystąpieniami publicznymi, nawet jeśli jesteśmy dobrze przygotowane, to jednak myśl, że ktoś będzie nas oglądał, słuchał i oceniał sprawia, że człowiek najchętniej by uciekł.
Może to być wtedy, kiedy musimy wejść w nieznane środowisko. Może być podczas spotkań z mężczyznami, szczególnie, kiedy są dość atrakcyjni i kiedy to od nich bije pewność siebie (czasami złudna). Może być w kontakcie z dziećmi. Dzieci potrafią być dosadnie szczere i bezpośrednie. 
Niektóre z nas nie czują się zbyt pewnie pod przenikliwym spojrzeniem szefa.

Warto zwrócić uwagę, że większość tych przyczyn zawsze ma związek z drugim człowiekiem. To strach przed tym, co powiedzą inni, jak zareagują na naszą osobę sprawia, że od razu wszystkie nasze kompleksy i słabości dochodzą do głosu i zagłuszają nasz zdrowy rozsądek. A przecież te osoby często same znajdują się w podobnej sytuacji.

"Wtedy poznasz, że Ja jestem Panem, i nie zawiodą się ci, którzy mi ufają" Iz 49,23
Będąc córkami Boga musimy Mu zaufać. Wczoraj pisałam, że nieprawidłowa relacja z ojcem dla dziewczynki jest traumą, bo to on jest pierwszym mężczyzną, który buduje jej pewność przez swoją miłość, przez potwierdzenie jej piękna. Jeśli mamy ten kontakt utrudniony, ale także wtedy, kiedy był on normalny, to my kobiety musimy zwrócić się do Boga Ojca i spojrzeć na siebie Bożymi oczyma. 

"Wiemy przecież, że tym, którzy kochają Boga i którzy zostali powołani zgodnie z Jego wcześniejszym zamysłem, wszystko służy dla ich dobra" Rz 8, 28
Renee Swope w swojej książce, o której wspominałam wczoraj, pisze, że warto ją rozważyć wraz z przyjaciółkami. Z racji tego, że niełatwo jest nam spotkać się osobiście, wykorzystam tutaj kilka jej wskazówek. 


Przemyślcie, czy brak wiary w siebie sprawił, że nie podjęłyście się lub nie wykonałyście jakiegoś zadania i zastanówcie się,  kiedy czujecie się niepewnie - czy potraficie przywołać jakieś konkretne zdarzenie, które miało na to bezpośredni wpływ.

"Panie modlę się o serce odważne w Chrystusie. Przeprowadź mnie od wiary w Ciebie do zawierzenia Tobie. [...] Ci, którzy Tobie ufają, nie będą zawiedzeni." Modlitwa Bożymi obietnicami, fragment, Renee Swope, tamże
Ciąg dalszy nastąpi :)
Pozdrawiam i pamiętam w modlitwie
Księżniczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz