Witajcie Księżniczki,
mój długi weekend majowy właśnie dobiega końca. Intensywność wydarzeń sprawiła, że zamiast w zeszłą niedzielę odzywam się dopiero dzisiaj.
Pisałam ostatnio, że zamieniłam kolejność tematyki postów. Dzisiaj wyjaśniam, dlaczego.
Tydzień temu miałam okazję uczestniczyć w wydarzeniu organizowanym z ramienia firmy kosmetycznej "Mary Kay" pod nazwą "Beauty of Confidence". Jest to kampania mająca na celu podniesienie pewności siebie u kobiet i nauczenia ich przyjmowania komplementów. Poprawiłam makijaż (nieperfekcyjnie), ubrałam się tak, jak lubię i poszłam. Czułam się dość pewna siebie i wiedziałam, że umiem przyjąć komplement jednak, kiedy na wejściu koleżanka powiedziała coś pozytywnego o moim wyglądzie zaczęłam otwierać usta, żeby jej uświadomić, że coś tam mi nie wyszło. W tym samym momencie olśniło mnie, uśmiechnęłam się i powiedziałam: "dziękuję".
Na spotkaniu właściwie nie usłyszałam niczego nowego, ale kiedy w drugiej jego części zaczęły się tzw. "metamorfozy", okazało się, że najwięcej pewności siebie i gracji w przyjmowaniu komplementów mają panie w wieku naszych mam i babć. Młode kobiety były zakompleksione, czuły się pełne niedoskonałości i nie pomogło im nawet to, że miały na twarzy piękny makijaż.
Jedna z tych starszych pań, zapytana przez prowadzącą skąd u niej taka pewność, odpowiedziała, że nauczyła się jej w pracy, poprzez kontakt z ludźmi. To prawda, w ten sposób nabywamy pewności siebie, bo tak, jak pisałam kiedyś, jesteśmy podatne na ludzką opinię. Różne wpadki w kontaktach międzyludzkich mogą nas albo czegoś nauczyć i podbudować, albo wręcz przeciwnie jeszcze bardziej zdołować. No i tutaj wszystko zależy od naszej relacji z Bogiem, bo tam, gdzie ludzie zawodzą On nie zawodzi i zawsze podciąga nas do góry.
Finał spotkania był taki, że wszystkie kobiety, musiały nauczyć się przyjąć komplement bez zaprzeczenia mu i uwierzyć, że jest on szczery i wypowiedziany z podziwem. Kiedy to nastąpiło, ich postawa zmieniła się na naszych oczach. Wyprostowały sylwetki, stanęły bardziej pewnie, uśmiechały się, niektóre miały łzy w oczach. Biłyśmy im brawo i sprawiło nam radość, że mogłyśmy im trochę dopomóc w tej wewnętrznej przemianie.
Poniżej udostępniam Wam filmik dotyczący kampanii:
Kobiety, zachęcam Was, mówcie swoim przyjaciółkom, koleżankom, że są piękne, uczcie je jak przyjąć komplement, same starajcie się powiedzieć po prostu: "Dziękuję, przyjmuję". Kiedy mężczyzna powie nam coś miłego to przyjmiemy to z radością, ale kiedy zrobi to inna kobieta, to wtedy fruniemy do góry.
Ja części z Was pewnie nie widziałam nigdy na oczy, ale mogę Was szczerze zapewnić, że jesteście piękne, dobre. Jesteście wspaniałymi matkami, żonami, pannami, kobietami realizującymi się zawodowo i pracującymi w domu, uczącymi się. Każda z Was ma w sobie niepowtarzalne talenty, którymi może dzielić się z innymi. Łączy nas to, że wszystkie jesteśmy Księżniczkami i jako takie mamy za zadanie pomagać słabszym, biedniejszym i wspierać się wzajemnie.
Pozdrawiam Was serdecznie i pamiętam w modlitwie
Księżniczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz