sobota, 17 lutego 2018

Być kobietą pewną siebie_cz. II

Witajcie Księżniczki,

różne zajęcia sprawiły, że dopiero dzisiaj znalazłam chwilę, żeby na spokojnie zastanowić się, co chcę napisać w kolejnej części z tej serii.

Kobieta pewna siebie nie musi być doskonała. Mam tutaj na myśli perfekcję wynikającą z braku tej pewności. Chęć udowodnienia czegoś innym tylko po to, żeby zdobyć ich akceptację, pochwałę. Najważniejsze, aby to, co czynimy nie budziło w nas wyrzutów sumienia i aby podobało się Bogu. On nas zna, zna nasze serca i chce abyśmy same też je poznały, chce abyśmy uświadomiły sobie, co jest przyczyną naszej niepewności.



Miłość Boga jest doskonała, On nie kocha nas za coś, ale kocha nas po prostu. Kiedy sobie to uświadomimy, to powinno nam to dodać mega pewności siebie. Ale, żeby sobie to uświadomić, zrozumieć, musimy chcieć Boga poznać. To tak, jak z prawdziwym przyjacielem, im lepiej go poznajemy, tym bardziej Mu ufamy. Tyle, że człowiek może nas zawieść, a Bóg nie zawodzi NIGDY.

Pisałam już o tym, ale powtórzę jeszcze raz. Kiedy czujesz się niepewnie, spójrz na siebie oczami kogoś, kto kocha Cię najbardziej na świecie. Przy takiej osobie nie ma znaczenia to, jak wyglądasz albo czy robisz coś perfekcyjnie. Ona kocha Cię pomimo wszystko, dla Ciebie samej. O ile doskonalsza od tej miłości jest miłość Boga, Miłość, która Jego Syna zaprowadziła aż na krzyż.

Życzę nam, Księżniczki, abyśmy w czasie Wielkiego Postu, zadumały się nad tą Miłością, zbliżyły się do Jej źródła i stamtąd czerpały naszą pewność siebie.

Pozdrawiam i pamiętam w modlitwie.
Księżniczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz